wtorek, 29 marca 2016

Rozdział 14

Ahsoka szła w kierunku nieużywanej już bazy rebelii. Dzięki panu Asdojshujtikowi (nie chce mi się kopiować i wklejać więc pewnie jest źle), nie mogła teraz wkurzać Luksa, tylko musiała łazić przez tą dżunglę. Dobrze, że przynajmniej było na Onderonie miejsce, które znała i mogła się w nim ukryć. Chociaż jak jest się poszukiwanym trzeci raz w tygodniu to znane kryjówki robią się już nudne. Ogarnięta takimi rozmyśleniami przeszła całą drogę do bazy. Na szczęście była ona opuszczona, bo inaczej mogłaby mieć pewne nieprzyjemności. Weszła do opuszczonego budynku dowodzenia. Usiadła na środku i zamknęła oczy. I tak nie miała co robić, a rozmowy z Anakinem nie były takie złe.
- Rycerzyku? Jesteś? - zapytała togrutanka
- Nie ma mnie - odpowiedział przekornie Skywalker
- Super, a ja umarłam, więc możemy pogadać - stwierdziła ciągnąc żart dziewczyna
- Od kiedy chcesz ze mną gadać? - zdziwił się Jedi
- Od kiedyś, a chwilowo nie mam co robić, więc mogę zmarnować kilka minut, żeby zapytać się o reakcję Asdojsutjika (ja nie umiem tego napisać) - powiedziała nastolatka
- Och, jest wkurzony, że cię nie było i Lux miał wytłumaczenie. Ale na sto procent, będzie kazał śledzić senatora Bonteriego, więc się nie wychylaj za bardzo - poprosił Wybraniec
- Jasne. Tylko odnajdę prawdziwego winowajcę i udowodnię, że jestem niewinna, a potem będę grzeczna. No może nie całkiem - odpowiedziała udając ton niewiniątka Ahsoka
- Ahsoka, proszę... - Zzczął Anakin
- I tak dobrze wiesz, że nie odpuszczę, dopóki mnie nie złapią i nie zaciągną przed sąd z porządnymi dowodami. No dobra, dowód teoretycznie mają. Teoretycznie - odrzekła Tano
- A ja nie chcę, żeby coś ci się stało.
- To trafiłeś pod niewłaściwy adres. Będziesz mnie powiadamiał jak się czegoś dowiecie? - Poprosiła togrutanka.
- Ehh. Jesteś niemożliwa. - Westchnął Wybraniec.
- Wiem. To moja największa zaleta. Będziesz?
- Ale ty będziesz na siebie uważać. - Postawił warunek Skywalker.
 - Spróbuję.
- Spróbujesz? No to mnie uspokoiłaś. Jak ja z tobą wytrzymywałem, co?
- Jakoś musiałeś. Czekam na informacje od ciebie. Papa - zakończyła połączenie dziewczyna

***

Anakin westchnął. Zdawał sobie sprawę, że Ahsoka nigdy nie odpuści. Miał tylko nadzieję, że jej nie złapią, bo wtedy by się nie wywinęła. A nie maił zamiaru patrzeć jak ją skazują na śmierć albo... wolał o tym nie myśleć. Nie mógł pozwolić, żeby jego Smarkowi coś się stało. Nie odpuścił by sobie.
- Anaknie? Wszystko w porządku? Jesteś zbyt zamyślony jak na siebie - przerwał rozmyślania Skywalkera, Obi-Wan
- Nie, wszystko w porządku, tylko martwię się o Ahsokę - odpowiedział Wybraniec - A stało się coś?
- Nie, nic. Ale słyszałem jak pan Adojshutjik rozkazuje kilku strażnikom pilnować senatora Boneri.
- Słyszałeś? Chyba chciałeś powiedzieć podsłuchałeś. Ja nie wierzę. Obi-Wan Kenobi podsłuchiwał prawnika. Chyba zapiszę to w kalendarzu - zaśmiał się Skywalker
- Bardzo zabawne Anakinie - mruknął Stejwończyk - Ale może odstaw żarty na bok i zajmijmy się znalezieniem Misertyma Kimowa i Arweseta Galowa, co?
- Jasne mistrzu. Tylko muszę powiedzieć... - zaczął Anakin, ale szybko ugryzł się w język
- Ahsoce? - dokończył za niego Kenobi unosząc lekko brew - Wiesz co się stanie jak ją przyłapią?
- Aż za dobrze. Ale jak sama się weźmie za szukanie dowodów na swoją niewinność to tym razem się nie wywinie. Więc chyba możemy jej trochę pomóc?
- Ehh. Ale kontaktuj się z nią tylko przez Moc, bo na pewno i my nie będziemy puszczani na samowolkę - powiedział Obi-Wan i się odwrócił - A teraz chodźmy. Ci przestępcy nie znajdą się sami z powrotem w więzieniu.
- Jasne, już idę - mruknął Skywalker i szybko wysłał przez Moc wiadomość do Ahsoki: Lux ma obstawę. Idziemy z Obi-Wanem szukać tych bandytów. Jak wrócimy to poinformuję cię czego się dowiedzieliśmy.


***
Postać w kapturze zaśmiała się szyderczo. Wszystko było takie proste. Onderon niedługo będzie znów we władaniu Separatystów, nie żeby planeta była jakoś bardzo dla niego ważna, ale plany Lorda były wielowarstwowe, a uczucia tak łatwo przechodziły z osoby na osobę. Znów się zaśmiał. Jeszcze tylko trochę, a będzie miał władzę nad galaktyką i jeszcze zyska nowego ucznia. Chyba, że Wybraniec nie stanie po jego stronie, a wtedy... no cóż, sithowie i tak wygrają.

***
- Zamach na króla? Tak od razu? - zdziwił się Misertym Kimow
- A proponujesz coś innego? - powiedział gostek w kapturze (spoko, już niedługo będzie miał imię. jeszcze chwila) delikatnie gładząc rękojeść swojego miecza świetlnego
- Nie, panie - odpowiedział zbir kuląc się. Nie miał zamiaru sprawdzać co jest w stanie zrobić Sarx (a mówiłam, że będzie jego imię)
- Cudownie. A teraz może przedstawię wam plan ataku...

***
- Genialnie, po prostu genialnie - pomyślał Lux kręcąc się po swoim pokoju - Jestem tu uziemiony i nie mogę się spotkać z Ahsoką, bo za oknem mam strażników. Lepiej być nie mogło - westchnął - Żeby ona chociaż była bezpieczna.
- Senatorze Bonteri! - zawołał głos jednej z pokojówek - Ma pan gości!
- Już idę! - wrzasnął kotlet i wyszedł z pokoju. - Zapewne jakiś posłaniec Adojshutjika - pomyślał schodząc ze schodów.
- Dobry wieczór, senatorze Bonteri - Powiedział, ku ogromnemu zdziwieniu modnisi, Obi-Wan. Za nim stał Anakin
- Dobry wieczór mistrzowie Jedi - odpowiedział senator - Co was do mnie sprowadza?
- Zbiegli przestępcy. Postanowiliśmy zacząć poszukiwania u ciebie, ponieważ podejrzana Ahsoka Tano przebywała u ciebie - wyjaśnił Skywalker, specjalnie mówiąc przesadnie głośno
- W takim razie wejdźcie do środka - zaprosił Bonteri i szepnął do Wybrańca - Po co tak wrzeszczysz? Cały Onderon ma nas usłyszeć?
- Onderon nie, ale ci strażnicy tak - odszepnął Skywalker - a właśnie, wokół twojego domu jest  pięciu strażników, którzy mają cię śledzić.
- Zorientowałem się - mruknął do niego Lux i gestem zaprosił gości do stołu (nie trzystu metrowego jak u Madzi :D) - Więc co chcielibyście wiedzieć?

_______________________________________________

Dobra, myślę, że to stosowny moment, żeby przerwać, bo nie będę miała pomysłu co napisać w następnym rozdziale. No ale, się cieszcie bo jest w końcu rozdział! Miał być w zeszłym tygodniu, ale jak Kelly z Vanessą odnalazły Wenę, to musiałam iść na drogę krzyżową i wtedy skubana zwiała. :D No ale ją znalazłam. Mam wenę i chyba zaraz idę pisać rozdział na drugiego bloga, więc jest pewna szansa, że jutro się pojawi. A jak nie jutro to powinien w tym tygodniu. No chyba, że się będę uczyć, ale nie wiem... tak, za tydzień testy, mam jeszcze dwa konkursy, ale będę pisać rozdział zamiast się uczyć. XD No dobra pouczę się trochę... chociaż ja się wciąż uczę... taa, bo czytanie książek Ricka Riordana to jest nauka mitologii greckiej... no może. A mi się nie chce czytać Parandowskiego! No trudno, będę musiała. Ja już nawet Muz i rzek nie pamiętam. Ehh, dobra miałam szybko kończyć, a gadam o tym jak się uczę. Cała ja, zawsze nie na temat. ;)
Dedyk dla:
Vanessy i Kelly, bo znalazły moją Wenę.

NMBZW!

wtorek, 15 marca 2016

Epidemia LBA

Hejo! Rozpoczęła się epidemia na LBA i dostałam trzy kolejne nominacje! Dziękuję za nie Fellen Angel, Asharze i May. No to co? Zaczynamy!

Pytania Od Fellen Angel:
 1. Jak ci idzie nauka w szkole?
Większość piątek to chyba dobrze, nie?
2. Co chcesz osiągnąć?

Dużo rzeczy... nie chce mi się wymieniać. :D
3. Co jest dla ciebie najważniejsze?

Życie, głupota, żelki... A tak na poważnie, to przyjaźń i rodzina.
4. Jaka książkę/książki lubisz najbardziej?

Cały Rick Riordan i cały Harry Potter.
5. Jaki film najbardziej lubisz?

Wszystkie Star Wars! A tak po za tym to Avatar.
6. Stoisz po jasnej czy ciemnej stronie mocy?

Light Side 4ever!
7. Największe marzenie z dzieciństwa? (Czy udało się jej spełnić?)

Chyba wciąż jestem dzieckiem, co? Oj, wiem, że chodzi o takie marzenia małego dziecka, więc tak: nie pamiętam rzadnego, nie wiem.
8. Ulubiona piosenka/piosenki?

Chyba cała muzyka do Star Was, część Adele, a osobnych piosenek mi się nie chce wymieniać, są w poprzednim LBA.
9. Ile pracujesz z blogerem?

Od początku grudnia 2015r.
10. Masz rodzeństwo?

No. Takiego jednego wkurzającego brata na ofiarę dla słońca.
11. Co robisz gdy zaczynasz się nudzić?
Najczęściej siedzę i myślę co napisać na blogu, albo wymyślam jakieś dziwne historie, albo czytam, albo bawię się GIMP-em.

Pytania od Ashary:
1. Lubisz żelki?
Kocham, kocham, kocham i jestem uzależniona.2. Gdy byś została Bilarderem to co byś kupiła?
Dużo żelków i Sokoła Millenium, a potem poleciała do Odległej Galaktyki.3. Twój autorytet wśród blogerów?
Nie mam pojęcia. Chyba wszyscy.4. Jak zabijasz nudę?
Rożnie. Pisałam wyżej. Tylko zapomniałam dopisać wkurzanie koleżanek i wysoce inteligentne rozmowy na Hangauts.5. Ulubiona piosenka?
Ehh. Zamęczycie mnie tą muzyką. Adele "Hello", a najlepiej moja wersja, "Hello from the Light Side".6. Ulubiony film?
Oj, nie wyróżnię. Chyba wszystkie Star Wars uwielbiam jednakowo. 7. Ulubiony przedmiot w szkolę?
Muzyka, historia i w-f. Nie wybiorę jednego.8. Czego nie znosisz w ludziach?
Ich egoizmu, mega wielkiego ego i tego jak się przejmują drobnymi sprawami.9. Lubisz pianki?
Są ok, ale wolę misie Haribo.10. Optymistka, pesymistka czy pół na pół?
Raczej pół na pół. Chociaż zależy od sytuacji.11. J.polski czy matematyka?
Hmm. Ciężko stwierdzić, bo obydwa mają swoje plusy i minusy. Ale w polskim jest mitologia, więc chyba bardziej polski... chociaż nie wiem. Obydwa są ok.



Pytania od May:

1.Wymień dwie swoje wady i dwie zalety.
Wady: lenistwo, zbyt duża głupota. Zalety: szybkie uczenie się, długie nogi z mocnym kopem.
2. Co najbardziej lubisz jeść? A pić?
 Żelki i soczek.
3. Jaka jest Twoja pasja? Ile czasu już to robisz/się tym interesujesz?
Czytanie książek, odkąd nauczyłam się czytać.
4. Wymień 3 swoje cechy charakteru.
Ehh. Nienawidzę mówić o swoim charakterze, zaletach, wadach itp. Zabiję cię za te pytania May. Szalona, pomysłowa, złośliwa.
5. Jak określiliby Cię przyjaciele?
      Przyjaciół się zapytaj. Zapewne, że nie mam mózgu i jestem spoko.
      6. Co Cię nakłoniło do założenia bloga? 
      A tak mi się zachciało pisać.
      7. Jaki jest najlepszy blog z tych, które do teraz czytałaś?
      Nie potrafię wybrać. Wszystkie są super.
     8. Byłbyś w stanie za pół miliona dolarów przez tydzień chodzić w worku od kartofli? (I nie ma, że będziesz siedzieć cały czas w domu czy założysz coś na to - tylko worek i cały tydzień normalnie chodzisz do szkoły, w niedzielę do kościoła, na zakupy itp.)
     Nie. Raczej nie.
     9. Najgłupsza rzecz, którą zrobiłaś w życiu?
     O, tak to nie powiem. I nie jestem w stanie wyróżnić najgłupszej. Ale taka jedna z głupszych to tańczenie polki na kółku polonistycznym
      10.  Uważasz, że jesteś żałosny?
      Emm. Może trochę...
     11. Kto jest Twoim idolem w realu? Co byś był w stanie oddać, żeby się z nim spotkać?
     George Lucas! I jestem w stanie oddać nawet duże żelki! A to jest dużo z mojej strony.

Pytania ode mnie:
1. Ulubiony autor.
2. Jaki jest twój ulubiony rodzaj żelek?
3. Podoba ci się postać Rey?
4. Sithowie, czy Jedi? Uzasadnij krótko.
5. Lubisz mleko?
6. Najgorsza postać z SW.
7. Twoja ulubiona blogerka?
8. Żelki, czy czekolada?
9. Ulubiony przedmiot.
10. Jedna rzecz, bez której byś nie przeżył 
11.  Ulubiona melodia ze Star Wars 

     No to teraz moje nominacje, ale nie będę już nominować osób, które dostały nominacje ostatnim razem, bo ta epidemia się nigdy nie skończy. ;)
      Więc tak:
      Barriss (niedługo się dowiecie czemu.)
     White Angel (teraz mogę :D)
      Eira i Nico (wspólny blog)
      Marta Dąbrowska
    
     I to chyba tyle z mojej strony.
     NMBZW!!!

niedziela, 13 marca 2016

Moje pierwsze LBA!

Hejcio! Oto moja pierwsza nominacja do Liebster Blog Award! Dziękuję za nią White Angel. Zasady zapewne wszyscy znają ale jeśli ktoś nie no to macie:
"Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."

Pytania od Angel:

1.   Co skłoniło Cię do założenia bloga?
Nie wiem. Chyba to, że po przeczytaniu kilku blogów spodobało mi się to i miałam pomysł na jakąś historię.

2.  Chciałabyś coś zmienić w twoim życiu?
Chyba nie. Chociaż umiejętność poprawnego mówienia po angielsku by się przydała. Szkoda tylko, że zapominam na czym polegają te wszystkie czasy i im podobne.

3.  Kiedy zaczęła się twoja przygoda z pisaniem?
Od wypracowań szkolnych w czwartej klasie? :D Nie mam zielonego pojęcia. Chyba od rozpoczęcia pisania książki, z której nie nie wyszedł jeden rozdział w jakiejś trzeciej - czwartej klasie podstawówki. Chyba.

4. Czy kiedykolwiek żałowałaś tego co powiedziałaś?
Na pewno. tylko nie wiem kiedy. Ale jak żałowałam tego co napisałam to nawet niedawno...

5. Gdybyś miała na stałe zamieszkać w jakimś kraju/mieście to co to by było za miasto/kraj?
Oj, jest parę takich miejsc. Z takich mniej realnych to Świątynia Jedi na Courusant, a z takich bardziej realnych to Nowy York (najlepiej Long Island, Obóz Herosów! :P), albo tropikalna wyspa (i to jest realne. Tak jasne).

6. Lubisz czytać książki?
I jeszcze się pytasz? Uwielbiam! No teraz to się przerzuciłam na blogi, ale ogólnie to jestem mól książkowy.

7. Top 10 ulubionych piosenek
Oj, będzie ciężko. Zwłaszcza, że nie słucham za bardzo muzyki. No chyba, że ze Star Wars, ale to się chyba nie liczy...
1. Adele ,,Hello"
2.Ola ,,Obok mnie"
3. Sylwia Grzeszczak ,,Małe rzeczy"
4. Marek Grechuta ,,Dni których nie znamy"
5. Adele ,,Water under the bridge"
6. Adele ,,Send me to love"
7. Sylwia Grzeszczak ,,Księżniczka"
8.  Selena Gomez ,,Stronger" (remix Star Wars najlepiej :D)
9.  Natalia Nykiel ,,Bądź dużym chłopcem"
10. Sarsa ,,Naucz mnie"
Tak mniej więcej. Jak już mówiłam nie słucham za bardzo muzyki.

8. Ulubiony serial i sezon tego serialu, który najbardziej lubisz?
Ulubiony serial? Mam dwa: Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów i Star Wars: Rebelianci.
Z Wojen Klonów najbardziej nie lubię chyba 6 sezonu, bo tam nie ma Ahsoki i jest dziwny, a z Rebeliantów dość ciężko stwierdzić, bo na razie jest jeden pełny i drugi w emisji i obydwa mają plusy i minusy.

9. Jaki miesiąc jest twoim ulubionym?
Chyba Grudzień. Ale Lipiec i Sierpień też są fajne.

10.  Masz jakieś inne zainteresowania poza Star Wars?
Percy Jackson i reszta Riordana, a co za tym idzie mitologia grecka. No i jeszcze Harry Potter. I jeszcze parę rzeczy.

11. Wymarzona praca?
Chwilowo to żadnej nie mam, ale jakiś czas temu miałam fazę "chcę zostać nauczycielką".

No nareszcie wszystkie! A teraz czas na moje pytania!

1. Czy lubisz mitologię grecką?
2. Lubisz żelki?
3. Top 10 ulubionych filmów.
4. Oglądałaś Avatara? Jeśli tak to czy ci się podobał?
5. Byłaś na premierze ,,Przebudzenia Mocy"?
6. Czekasz na premierę ,,Rouge One"?
7. Twoja ulubiona postać ze Star Wars.
8. Ulubiony kolor.
9. Dlaczego wybrałaś akurat ten temat bloga?
10. Umiesz grać na jakimś instrumencie? Jeśli tak to na jakim?
11. Oglądałaś jakieś animacje ze Star Wars?

Moje nominacje *fanfary*:
1. Magda Kenobi (blog)
2. Sonia (blog)
3. Eira (blog)
4. Lis (blog)
5. Mroczny Jawa (blog)
6. Ahsara (blog)
7. Nicol (blog)
8. Vanessa (blog)
9. Paulina (blog)
10. Fellen Angel (blog)
11. She'sfromcoruscant (blog)

Dobra potem poinformuję wszystkich na ich blogach. Oj, czeka mnie trochę zabawy.
Aha! I bym zapomniała. Przepraszam was, że nie wstawiłam rozdziału ale nie mam weny. Ogólnie zrobiłam sobie taką grafikę, więc wam przy okazji pokażę.

NMBZW!!!

sobota, 5 marca 2016

Rozdział 13

Ahsoka wiedziała, że ma kłopoty, od kiedy Lux wpadł wściekły do domu. I to piętnaście minut szybciej!
- Czym sobie tym razem nagrabiłam? - Spytała Tano.
- Wczoraj po południu dwaj najwięksi przeciwnicy Onderonu uciekli z więzienia. - Odpowiedział wściekły Bonteri.
- I to moja wina? - Zapytała obojętnie Ahsoka.
- Według Zomvina Asdoihutiyka tak.
- Supcio. I tak się tym przejmujesz?
- Żebyś wiedziała! Próbowałem delikatnie zasugerować, że to nie możliwe, żebyś ty to zrobiła, a on stwierdził, że przecież się przyjaźniliśmy i mogę cię kryć! I za piętnaście minut tu przyjdą!
- I co? Będą przeszukiwać ci dom? Jesteś senatorem, możesz się nie zgodzić!
- Tak trochę nie mam wyboru, bo jak się nie zgodzę to będzie, że mam coś do ukrycia.
- A Anakin?
- Jak próbował cię bronić to Asdoihutiyk stwierdził, że on też cię może kryć, bo byłaś jego padawanką, plepleple.
- Wow. Pierwszy raz powiedziałeś plepleple, o gadaniu jakiegoś ważnego gostka. - Stwierdziła togrutanka udając zaskoczenie.
- Super. A teraz lepiej wymyśl jak nie dopuścić, żeby cię znaleźli. Będą, za... 12 minut.
- Nie wiem. Mogę zwiać do jutra, czy coś. A jak będą chcieli cię pilnować, czy coś to mi jakoś o tym powiesz. Proste.
- Genialnie, ale dość ciężko będzie nam w te 12 minut zamazać ślady twojej obecności zważywszy na to, że moje ciuchy są tu wywalone i tak dalej, a nawet jeślibyśmy zdążyli to nie wymażesz pamięci służbie. Oni mogą wygadać.
- No to nic nie zrobimy i czekamy aż mnie znajdą - Oznajmiła dziewczyna siadając na kanapie.
- Kim ty jesteś i co zrobiłaś z Ahsoką Tano! - Wrzasnął do niej senator. - Ahsoka NIGDY by się nie poddała i przenigdy nie czekała aż ją złapią!
- Super. Ludzie się zmieniają, wiesz?
- Prędzej Huttowie wygrają wybory na miss galaktyki niż się zmienisz. Gdzie jest ta wredna niepoddająca się dziewczyna, którą znam?
- Siedzi przed tobą senatorku. I nie ma już pomysłu, co robić. - Westchnęła
- Masz pomysł. Dać się złapać - Mruknął Bonteri.
- Żebyś wiedział - Powiedziała cicho i poszła do swojego pokoju (no Luksa wywaliła z niego).
- A ty co?
- Uciekam stąd. I tak jestem poszukiwana. A teraz przynieś mi twoje ciuchy. Mam chyba pomysł jak to rozegrać...
- Jak?
- Nie gadaj tylko rób co mówię! - Wrzasnęła i zaczęła chwytać Mocą rzeczy chłopaka.
- Ale... Ugh, jasne - Jęknął chłopak gdy ,,przypadkowo" Ahsoka puściła jakiś ciężki ciuch na jego głowę. Po trzech minutach wszystkie ubrania Bonteriego (dobrze odmieniłam?) były już w pokoju Ahsoki.
- To jak masz zamiar to rozegrać? - Spytał kotlet (dzięki za synonimy Madzia :D).
- Może faktycznie nie zdołamy zatrzeć śladów mojej obecności, ale nikt nie mówił, że wciąż muszę tu być... Składaj szybko te ubrania - Powiedziała wskazując na plątliwe łachy (to z synonimy.pl, żeby nie było ;) ).
- A wyjaśnisz mi swój plan? - Poprosił chłopak wykonując polecenie.
- Czy ty potrafisz jeszcze myśleć modnisiu? Bo mam wrażenie, że nie. - Stwierdziła Tano ze złośliwym uśmieszkiem.
- Ej! Potrafię! Czemu ty zawsze musisz mi dogryzać?
- Chciałeś Ahsokę Tano, to masz Ahsokę Tano. No, ale powracając do mojego genialnego planu, to jak już mówiłam, nie jesteś w stanie zaprzeczyć mojej obecności, ale nikt nie musi wiedzieć ile czasu tu byłam. Możesz powiedzieć, że wczoraj, chciałeś mnie odprowadzić przed rząd, ale ci uciekłam, wrzeszcząc, że dowiodę swojej niewinności. Nie zdążymy tych wszystkich ciuchów pochować, ale możesz powiedzieć, że zacząłeś i nie zdążyłeś skończyć, bo jesteś kompletnym łamagą jeśli chodzi o tego typu rzeczy. I będzie usprawiedliwienie, a ja tylko muszę zwiać. Tadam! Jestem mądra! - Zaprezentowała plan togrutanka.
- A monitoring? Mam tu kilka kamer mogą po prostu sobie zajrzeć i się skapną, że tu byłaś dłużej - Wyszukiwał luk senator.
- Od trzech dni nie działają. Wyłączyłam jak tylko przyszłam. Nie lubię jak ktoś się gapi co robię, szczególnie w miejscu, w którym nie powinnam być - Odpowiedziała.
- Serio?! No to supcio. Teraz będzie jeszcze bardziej na ciebie - Załamał się Bonteri.
- Niby czemu? - Zdziwiła się nastolatka.
- Bo nie chciałaś, żeby zostało uwiecznione jak się wymykasz. - Wyjaśnił. - A tak po za tym jest jeszcze problem służby. Oni mogą wygadać.
- Powiedz im, że jeśli będą ich pytać to nie mają odpowiadać kiedy znikłam. I tyle. A teraz muszę zwiewać, bo zostało tylko niecałe pięć minut - Stwierdziła otwierając okno.
- Gdzie pójdziesz? - Zaciekawił się Lux.
- Do bazy Rebelii. Mogę tam trochę zostać. Skontaktuję się z Ankinem, jakoś to rozegramy. A teraz papatki senatorku. - Pocałowała z zaskoczenia chłopaka i wyskoczyła przez okno. Wylądowała bez problemu na trawie i pobiegła w stronę lasu przeskakując po drodze płot.
- Cudownie - Podsumował senator i zszedł wydać rozkazy służbie. Po czterech minutach (jedna minęła na sentymentach) rozległ się dzwonek do drzwi.
- Proszę - Rzekł Bonteri otwierając drzwi. Za progiem stał Zomvin Asdoihutiyk, dwóch funkcjonariuszy policji Onderońskiej (czy co to tam było) i dwóch Jedi. Oczywiście Anakin i Obi-Wan też musieli przyjść. Bo jakżeby inaczej. Dobrze, że chociaż nie mieli zamiaru pogłębiać winy Ahsoki.
- Dzień dobry senatorze Bonteri. - Powiedział sztywnym głosem prawnik.
- Dzień dobry panie Asdoihutiyk. - Odpowiedział siląc się na uśmiech chłopak.
- Chyba musimy zacząć? - Bardziej stwierdził niż zapytał prawnik i skinął na sługusów (ach, te moje synonimy :D). - Proszę przeszukać dom.
- Oby plan Ahsoki zadziałał - Pomyślał kotlet. - Bo inaczej będzie ze mną źle.
Zobaczył, że Skywalker ma zamknięte oczy.
- Musisz mi włazić do głowy? - Pomyślał wyraźnie. Mina Jedi odpowiadała sama za siebie: Tak muszę i mi nie zabronisz.
- Emm, panie Asdoihutiyk? Proszę to zobaczyć. - Zawołał któryś policjant z pokoju Luksa (już nie Ahsoki. Chlip).
- Ahsoki Tano na pewno tu nie było! - Stwierdził ironicznie prawnik wchodząc do sypialni.
- A czy mówiłem, że jej nie było u mnie? - Spytał Lux siląc się na pewną minę. - Bo wydaje mi się, że mówiłem jedynie, że ona jest niewinna.
- A co to ma do rzeczy?! Była tu! Pomagał pan kryć się złodziejce i przestępczyni! - Wrzasnął zły kolo (hihi. nie mam pomysłów na synonimy), usiłując ukryć speszenie. Senator faktycznie nic takiego nie mówił.
- Była tutaj. Trzy dni temu poprosiła, żebym pozwolił jej zostać ze mną na jakiś czas. Wczoraj kiedy wróciłem, wyjaśniłem jej sytuację, bo oczywiście nie wierzę, żeby Ahsoka Tano mogła ukraść te dane. Poprosiłem, by poszła ze mną wszystko wyjaśnić, a ona wrzasnęła, że jest niewinna i sama znajdzie winowajce i uciekła. Zacząłem składać jej ubrania, ale niestety nie mam doświadczenia w składaniu tego typu rzeczy więc jeszcze nie skończyłem. I tyle. Służba powie panu to samo. - Wypowiedział się zgodnie z planem togrutanki modniś.
- Służbie można wcisnąć wiele rzeczy. A monitoring? - Próbował znaleźć punkt zaczepu Zomvin Asdoihutiyk.
- Od trzech dni nie działa. Niestety moja przyjaciółka wyłączyła go, bo nie lubi jak ktoś ją podgląda. - Powiedział Lux.
- Aha akurat. - Mruknął zły kolo i spojrzał błagalnie na Jedi, licząc, że wyczują kłamstwo.
- No tak... Ahsoka zawsze wyłączała monitoring gdzie się nie znalazła. - Potwierdził słowa Bonteriego Anakin. I miał rację. Na wszystkich krążownikach legionu 501 monitoring był przez Ahsokę wyłączony, a gdyby nie to, że w sypialniach w Świątyni nie było kamer to na pewno Ahsoka by wyłączyła je w swoim. Taka już była. Skywalker uśmiechnął się niezauważalnie.
- Chyba nic tu po nas, panie Asdoihutiyk - Powiedział Obi-Wan. - Ahsoki Tano tu nie ma.
- Tak, chodźmy już. Przepraszamy za najście senatorze Bonteri. - Prawie wywarczał prawnik i skierował się do wyjścia. Anakin rzucił jeszcze ostatnie spojrzenie Luksowi mówiące: Niezły plan Ahsoka wymyśliła. Pogratuluj jej ode mnie.

_______________________________________________

Hejo! Nareszcie coś wyskrobałam, więc się cieszcie! No ale to nie moja wina, że Magda w zemście na Angel ukradła całą wenę w tym moją. 
Ahsoka zwiała i jest fajnie! Wiem, że strasznie ciągnę tą akcję, ale muszę ją trochę rozciągnąć, bo jak się skończy, to wracamy na Courusant, a jak wrócą na Courusant, to nie będę się mogła powstrzymać od zrobienia BUM, co będzie jakby półmetkiem bloga. No dobra nie całkiem, bo to co planuję dalej, to też się może ciągnąć. Dobra dość już o tym. Koleżanka mnie prosiła, żeby zareklamować jej bloga więc reklamuję:
normalna-nienormalnosc.blogspot.com
To blog sitha jak coś i nie jest o Star Wars. Pierwszy tydzień szkoły... I już mam dość. No dobra, nie będę was zamęczać moim narzekaniem na szkołę.
Dedyk dla:
Moich rozmówczyń na Hangauts!
(idę was dalej zachwycać swoją inteligencją!)

NMBZW!