Z niewiadomych powodów część ostatniego posta nieodwracalnie mi się usunęła, nawet nie wiem kiedy, więc jeszcze raz napisałam ją tutaj.
_______________________________________________________
- Zostałem poinformowany, mistrzu Jedi. Właśnie na was czekaliśmy. - Odpowiedział Windu Tarkin.
- Doskonale. Puśćcie nagranie. - Uciął rozmowę Anakin. Kiedy klon włączył holonagranie, nie mógł uwierzyć... to Ahsoka pomogła Barriss! Pomogła osobie, przez którą omal nie zginęła. Wybaczyła jej, a on sam nie potrafił. Kiedy nagranie się skończyło, był naprawdę dumny z Ahsoki. Zachowała się jak prawdziwa Jedi. Był tylko ciekawy skąd miała informacje o wyroku Barriss.
- A, więc to Ahsoka Tano pomogła uciec Barriss Offe. Musimy je natychmiast złapać! - Od razu zaczął mówić Tarkin.
- Je?! A jakim prawem chce pan ścigać Ahsokę admirale?! - Zdenerwował się natychmiast Skywalker.
- Pomogła uciec zamachowczyni. To również jest przestępstwo. - Odpowiedział admirał.
- Nie sądzę ja by Barriss Offe złapać się dała. - Wtrącił mistrz Yoda.
- Po za tym Barriss Offe stwierdziła, że ktoś kazał jej to zrobić. Powinniśmy dowiedzieć się kto. - Dodał mistrz Windu.
- Mogła chcieć odsunąć od siebie podejrzenia. - Upierał się przy winie Barriss Tarkin. - Po za tym nawet jeśli to nie ona to musi uzyskać uniewinnienie od senatu. I Ahsoka Tano też!
- Czy mamy kontynuować poszukiwania? - Spytał się klon stojący obok.
- Nie. - Odezwał się natychmiast trójka Jedi.
- Ale zostaną wznowione jak senat uzna Tano i Offe za winne. - Powiedział Tarkin.
- A, ty admirale zrobisz wszystko by tak było i to jak najszybciej? - Spytał Anakin. Zamiast odpowiedzi Tarkin wyszedł.
- Gdzie my idziemy Ahsoka? - Po raz setny spytała Bariss.
_______________________________________________________
- Zostałem poinformowany, mistrzu Jedi. Właśnie na was czekaliśmy. - Odpowiedział Windu Tarkin.
- Doskonale. Puśćcie nagranie. - Uciął rozmowę Anakin. Kiedy klon włączył holonagranie, nie mógł uwierzyć... to Ahsoka pomogła Barriss! Pomogła osobie, przez którą omal nie zginęła. Wybaczyła jej, a on sam nie potrafił. Kiedy nagranie się skończyło, był naprawdę dumny z Ahsoki. Zachowała się jak prawdziwa Jedi. Był tylko ciekawy skąd miała informacje o wyroku Barriss.
- A, więc to Ahsoka Tano pomogła uciec Barriss Offe. Musimy je natychmiast złapać! - Od razu zaczął mówić Tarkin.
- Je?! A jakim prawem chce pan ścigać Ahsokę admirale?! - Zdenerwował się natychmiast Skywalker.
- Pomogła uciec zamachowczyni. To również jest przestępstwo. - Odpowiedział admirał.
- Nie sądzę ja by Barriss Offe złapać się dała. - Wtrącił mistrz Yoda.
- Po za tym Barriss Offe stwierdziła, że ktoś kazał jej to zrobić. Powinniśmy dowiedzieć się kto. - Dodał mistrz Windu.
- Mogła chcieć odsunąć od siebie podejrzenia. - Upierał się przy winie Barriss Tarkin. - Po za tym nawet jeśli to nie ona to musi uzyskać uniewinnienie od senatu. I Ahsoka Tano też!
- Czy mamy kontynuować poszukiwania? - Spytał się klon stojący obok.
- Nie. - Odezwał się natychmiast trójka Jedi.
- Ale zostaną wznowione jak senat uzna Tano i Offe za winne. - Powiedział Tarkin.
- A, ty admirale zrobisz wszystko by tak było i to jak najszybciej? - Spytał Anakin. Zamiast odpowiedzi Tarkin wyszedł.
***
- Mówiłam ci już. Do „domu” Ventress. - Odpowiedziała togrutanka zaznaczając palcami cudzysłów. - Już niedaleko.
- CZemyA czemu przy mówieniu dom, robisz palcami cudzysłów? - Nie dawała za wygraną Offe.
- A, nazwałabyś coś na dolnych poziomach domem? Szczególnie gdzie nikt się nie wprowadził?
- Eee... Chyba nie.
- No właśnie.
- Ale kiedy dojdziemy?
- Bariss. Ja cię chyba zgryzę. Bądź chwilę cicho. Jesteś bardziej wkurzająca niż Anakin.
- Widzisz? Zmieniłam się.
- Da się zauważyć. Ciekawe w jaki sposób.
- Nie rób takich min! Kiedy dojdziemy?!
- Już jesteśmy. - Powiedziała Ahsoka i zniknęła za zawaloną ścianą, a Bariss weszła za nią. Gdy przeszły przez stare drzwi ukryte za ścianą ich oczom ukazała się postać Ventress.
- Ty! - Wykrzyknęła widząc Bariss. - Ahsoka! Czemu przyprowadziłaś tu tą złodziejkę i morderczynię!
- Chodzi ci o twoje miecze? - Spytała Bariss. - Sory, raczej już ich nie odzyskasz. I mówiłam już Ahsoce, że to nie był MÓJ pomysł.
- Ty ty ty... Ahsoka!
- Eee Ventress spokojnie Okej? Zresztą nie domyśliłaś się co chcę zrobić śledząc mnie?
Ventress spojrzała na nią pytającym wzrokiem:
- Skąd wiesz?
- Nawet nie próbowałaś ukryć swojej obecności w Mocy. Sondowałam teren, żeby sprawdzić czy nie było tam żadnych Jedi. A, teraz przestań stać jakbyś chciała zabić Bariss i mnie, usiądźmy i porozmawiajmy. W porządku? - Datomirianka i Milirianka przytaknęły.
- A, więc Bariss mówiłaś, że z zamachem na Świątynie, to nie był twój pomysł. Tak? - Zaczęła Tano.
- No tak. To znaczy ja faktycznie zaczęłam wątpić w Zakon, ale ja chciałam po prostu wyrazić swoje zdanie Radzie i co najwyżej odejść. To jakiś głos podpowiedział mi, żebym zorganizowała zamach. To on wszystko wymyślał, a ja nie całkiem świadomie słuchałam go. - Zaczęła tłumaczyć się Offe.- A, więc Bariss mówiłaś, że z zamachem na Świątynie, to nie był twój pomysł. Tak? - Zaczęła Tano.
- Ta jasne. - Wtrąciła się Ventress. - I jakiś "głos" kazał ci mnie zaatakować potem Ahsokę i z tego co mi Ahsoka powiedziała Skaywalkera też. Tak?
- Mniej więcej tak. - Odpowiedziała spokojnie Milirianka.
- Akurat ci wierzę - Stwierdziła Dathomirianka.
- A, ja jej wierzę Ventress wiesz? - Odezwała się togrutanka. - Po za tym ty to jesteś święta. Wogóle nie próbowałaś nas pozabijać.
- No dobra. Masz mnie. Ale ja się do tego przyznaję. - Próbowała się bronić łowczyni nagród.
- Dobra, dobra. Tą sprawę uważam za zamkniętą. - Powiedziała Ahsoka. - Koniec rozprawy.
- No dobra. To jeszcze idziemy trochę pochodzić po mieście i poszukać czegoś do jedzenia? - Spytała Dathomirianka wstając.
- Ok. - Odpowiedziały zgodnie Ahsoka i Barriss.
***
Około północy gdy Ahsoka i Barriss wreszcie zasnęły, Ventress bezszelestnie podniosła się z materaca, na którym leżała i skierowała się do wyjścia. Na szczęście podczas ich rozmowy, Barriss napomknęła temat zgubionego miecza Ahsoki i Assaj wiedziała dokąd ma pójść. Po piętnastu minutach marszu i przeklinania ulic miasta, które nie śpi doszła do opuszczonego magazynu. Na szczęście klony oczyściły już teren z nanodroidów i nikt się tu nie kręcił. Ventress weszła do środka i zaczęła szukać miecza Ahsoki. Po pół godzinie chodzenia, przewracania pozostałych tu pudeł i bezskutecznych prób przywołania miecza Ahsoki Mocą, w końcu dostrzegła metaliczny połysk w kącie pomieszczenia. Natychmiast tam podbiegła, chwyciła cylinder i wycofała się z magazynu.
- Ahsoka mogła go upuścić w miejsce, w którym łatwiej byłoby go znaleźć. - Powiedziała do siebie. - Chociaż wtedy znalazły by go klony. No, ale nie było aż tak źle. Szkoda, że moich tak łatwo nie da się odzyskać. - Westchnęła i ruszyła w drogę powrotną.
_____________________________________________________
Pierwszy rozdział w tym roku! Jej! Nareszcie udało mi się pokonać lenia i brak weny i coś napisać, tak więc cieszcie się ludzie, którzy to czytają! I komentować! W tej chwili mam 631 wejść, a komentarze dotychczas napisały tylko 3 osoby.
Dedyk dla:
Ashary
NMBZW!
- Ahsoka mogła go upuścić w miejsce, w którym łatwiej byłoby go znaleźć. - Powiedziała do siebie. - Chociaż wtedy znalazły by go klony. No, ale nie było aż tak źle. Szkoda, że moich tak łatwo nie da się odzyskać. - Westchnęła i ruszyła w drogę powrotną.
_____________________________________________________
Pierwszy rozdział w tym roku! Jej! Nareszcie udało mi się pokonać lenia i brak weny i coś napisać, tak więc cieszcie się ludzie, którzy to czytają! I komentować! W tej chwili mam 631 wejść, a komentarze dotychczas napisały tylko 3 osoby.
Dedyk dla:
Ashary
NMBZW!
Dziękuje za dedyk. Ale się podziało Ahsoka znowu winna. Naprawdę to się nazywa pech.
OdpowiedzUsuńNMBZT!
Bardzo fajny rozdział. Ahsoka słusznie postąpiła. Barriss jak miała sie oprzeć (nie wiem czy to Moc czy jakieś psychologiczne sposoby xd) namowom? Coś myśle, że Ventress nie znajdzie swoich mieczy. I nie wiem czemu, ale myśle, że Asajj chce coś zrobić Offe. NMBZT! PS: Chętnie bym zabiła Tarkina. Mimo, że jestem po jasnej stronie. (Zapewne powiesz ,, Ty Sith'cie jeden) AAA! Za długi komentarz...
OdpowiedzUsuńI tak jesteś Sithem XD No dobra żartuję. A, co do Tarkina mam takie samo zdanie. No i do paru innych osób też.
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie co bdz dalej ...
OdpowiedzUsuńNie no Ventress, Barris i Ahsoka?
Przypomina mi to mieszankę wybuchową xD :)
NMBZT!
Piszesz teraz inną czcionką!
OdpowiedzUsuń